A mialo byc tak pieknie, Turcja, itp..
Pierwszy w zyciu wyjazd ktory rozlozyl mnie zdrowotnie i juz po 5 dniach
grzecznie wrocilismy do domu.
Jedyny plus tego wyjazdu to Belgrad, miasto zawsze "po drodze", przejezdzalismy
przez nie a z osiem jak nie wiecej razy. Tym razem dotarlismy tylko tam,
calkiem sympatyczne miejsce, fajni ludzie, muzeum Tesli, polecam dac sie kopnac z duzej cewki ;)
Dobre jedzenie itp. Pozniej moj ulubiony Budapeszt i zwiedzanie z autobusu dla nygusow ale to nasz
standard. Wyszlo 2222km , 150l paliwa, 0 mandatow i .. chyba czas pozegnac Buze Gen II. Nie ma gdzie jezdzic..