W Szczawnicy mial sie odbyc Wielki Podjazd ale sie nie odbyl bo zaprotestowali ekolodzy,
zamiast tego maniacy enduro mogli sie poscigac na petli wyznaczonej na prywatnym
terenie. Bylo na co popatrzec...
Dzieki temu wydarzeniu mielismy pretekst do spotkania i spozycia napojow bezalkoholowych.
Impreza byl jak zwykle taka jak zwykle.
Dzieki Mari@ za znalezienie milego i milego miejsca do dokonania imprezy
Dzieki Kecay,Tomek za traske, szkoda, ze asfalt juz taki zimny...
Dzieki Slaskiej Ekipie za wyrozumialosc i odpornosc na HST
Dzieki Nieznajomemu W Bialym Czyms za darowanie mi zycia w tym CHOLERNYM winklu
Warto bylo przeturlac te 900km zeby sie z Wami spotkac..